piątek, 23 listopada 2012

Ona

Ona była cicha i spokojna. Jej pojawienie się w moim życiu sprawiło, że na pewne rzeczy zaczęłam patrzeć inaczej - wzrokiem kota wylegującego się na piecu - dzięki niej zrozumiałam, że wszystko można przyjąć ze spokojem. Że wcześniej czy później wszystko się ułoży, byle na spokojnie, bez zbędnych, złych emocji. Była oazą ciepła, orędowniczką spokoju i boginką domowego ogniska. Jednak jej mąż wolał wiedźmę. Początkowo z jej ust zaczął znikać uśmiech, następnie oczy pozbawiły się ciepła, a coraz częściej gościły w nich popękane naczynka....ostatnim etapem był zanik złotego krążka z palca....Minęło 5 lat a ona nadal nie wie dlaczego....przyjęła to bez krzyku, bez rozmazanych oczu, potłuczonych talerzy czy wyrzucanych z siebie wyzwisk - pękło jej tylko serce.

Już nie jest tą samą osobą, teraz przepełnia ją zgorzkniałość, złość i niechęć...krzycząc i dokuczając innym mści się na nim...

Kochane czasem nie warto tłumić w sobie emocji, ja jestem histeryczka, krzykaczka i awanturnica! ale to pozwala się oczyścić, nie zżera powolutku przez resztę życia....

Ściskam.

6 komentarzy:

  1. Najgorsze jest tłumienie w sobie złych emocji... A faceci to świnie!

    Buziaki Kochana :*.

    OdpowiedzUsuń
  2. Początek tego posta jest piękny...a potem totalną zmiana nastroju. Tylko,że ja wierzę, że to jeszcze nie koniec tej historii...

    OdpowiedzUsuń
  3. mądre słowa! Nie ma co w sobie tłumić złych emocji, tak się żyje lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie, czasem lepiej dać upust swoim emocjom

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja jestem zdania, że czasem nie warto wszystkiego od razu wyrzucać, może lepiej przemyśleć, ubrać w odpowiednie słowa, rozmowa może wiele:) chociaż każdy musi znaleźć swoją metodę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. 38 yrs old Legal Assistant Stacee Capes, hailing from Swan Lake enjoys watching movies like Doppelganger and Taxidermy. Took a trip to Barcelona and drives a Ford GT40. Kliknij tutaj

    OdpowiedzUsuń