poniedziałek, 23 lipca 2012


'' Niech wszechświat zatrzyma się
Na parę maleńkich chwil
Poznamy się jeszcze raz
Bogatsi o to co dziś już wiemy

Łączy nas wiele spraw
Jeszcze więcej dzieli
Być blisko siebie i wciąż
Nie tak jak byśmy chcieli
Dziś kręcimy się jak w karuzeli ''


Dziś nic mojego....jestem zła na mojego męża i jakoś nie mam głowy do pisania....dlaczego tak jest, że dwoje ludzi, których łączą tak mocne uczucia, czasem nie potrafią się dogadać?

11 komentarzy:

  1. nie smuć się, zobaczysz wszystko się dobrze ułoży. Lubię Cię czytać, jesteś taka pozytywna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dlatego, bo łączy ich tak mocne uczucie. Wiem, że to dziwne, ale... taka prawda. Nie przejmuj się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Głowa do góry!!! Jesteśmy niepowtazalni stąd takie sytuacje:) Z drugiej strony możemy uczyc sie od siebie:) Gdyby nie było w związku żadnych konfliktów to by świadczyło że się nie rozwija:)
    Bedzie dobrze....:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziekuje za odwiedziny mojego bloga.
    Porozmawiaj szczerze ze swoim mezem, powiedz co Cie boli...bez pretensji.Nikt z nas nie jest chodzacym idealem.Mezczyzni niektore rzeczy widza w calkiem innym swietle...wiem cos o tym, jestem mezatka z 6-letnim stazem.

    OdpowiedzUsuń
  5. co prawda ja nie mam męża, ale mam chłopaka już prawie 5 lat... też się liczy??
    Oj czasem są spięcia, ale zawsze gdzieś tam w głębi coś mi mówi, że i tak go kocham :)
    3mam kciuki za dogadanie się ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To dobrze, że się czasem nie można dogadać! Trzeba się pokłócić żeby potem się pogodzić <3 A poza tym wiadomo, że jak są sprzeczki to jest żar, a żar ma być :-D Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię tą piosenkę :).
    Pewnie wszystko się ułoży.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj.Sama prawda, uczucie jest a człowiek ma czasem wrażenie jakby mówił w innym języku niż jego połówka.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przejmuj się, na pewno się dogadacie :*. Czasem jak kłócę się z moim ukochanym też tak mam, zastanawiam się gdzie jest ten żar, to uczucie które Nas połączyło... Ale wydaje mi się, że miłość to bardziej rozległe pojęcie i obejmuje nawet i burze :). Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. to właśnie chyba dlatego, że łączy ich mocne uczucie. Oboje się dobrze znają, wiedzą doskonale co ich rani, więc czasem podczas konfliktu wykorzystują to mniej lub bardziej świadomie. Mnie np nikt nie doprowadza do takich skrajnych emocji jak mój mężczyzna i pomimo, że jest dla mnie całym światem to czasem mam ochotę go wyrzucić za drzwi i nigdy więcej nie widzieć ;)




    zapraszam częściej, będzie mi przemiło ;)

    OdpowiedzUsuń